Uwierzyła fałszywym konsultantom - straciła 30 000 zł
Przed weekendem do bialskiej komendy zgłosiła się 47-letnia mieszkanka miasta, która padła ofiarą oszustów. Z relacji pokrzywdzonej wynikało, że tydzień wcześniej skontaktował się z nią nieznajomy mężczyzna, podający się za konsultanta firmy inwestycyjnej. Twierdził, że może wypłacić środki, które kobieta uzyskała z wcześniejszych inwestycji. Ponieważ kilka lat wcześniej rzeczywiście była zainteresowana inwestycjami i wpłaciła wtedy gotówkę, uwierzyła rozmówcy.
Na początku oszust polecił jej zainstalowanie programu do zdalnej obsługi komputera. Następnie założył konto w aplikacji, dzięki której kobieta mogła śledzić zyski z inwestycji. Podczas kolejnych rozmów, tym razem z nieznaną kobietą, pokrzywdzona dowiedziała się, że zbyt długo nie inwestowała i nie posiada tzw. profilu zaufanego w kryptowalutach. Aby móc inwestować, musiała wpłacić 10 000 złotych na wskazane konto bankowe. Obiecano jej, że wtedy zostanie utworzony jej profil „KNF”. Takie polecenie otrzymała jeszcze dwukrotnie. Niestety, wierząc, że rzeczywiście rozmawia ze specjalistami, zrealizowała wszystkie przelewy.
Gdy przelewy na dużą kwotę doprowadziły do zablokowania jej konta przez bank, kobieta poinformowała o tym fałszywą konsultantkę. Wówczas kontakt z oszustką urwał się. Kiedy 47-latka zrozumiała, że padła ofiarą oszustów zgłosiła sprawę na Policję.
Teraz ustalamy wszystkie okoliczności tej sprawy. Apelujemy o szczególną ostrożność w kontaktach telefonicznych z osobami oferującymi usługi finansowe. Wszelkie portale oraz giełdy służące do inwestowania należy dokładnie zweryfikować. Tylko zachowując czujność, możemy uchronić się przed utratą swoich oszczędności.
nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla