reklama
kategoria: Biznes
7 marzec 2025

HME w Apeldoorn: Skrzyszowska najlepsza w eliminacjach, pewne awanse Szymańskiego, Kiljana oraz Lizakowskiej

fot. Tomasz Kasjaniuk
To był dobry początek lekkoatletycznych halowych mistrzostw Europy dla reprezentantów Polski. W dobrym stylu awans do finału biegu na 1500 metrów wywalczyła Weronika Lizakowska, a w rywalizacji płotkarzy nie zawiedli Pia Skrzyszowska i Jakub Szymański – oboje wygrali swoje biegi eliminacyjne i pewnie awansowali do piątkowych półfinałów.
Omnisport – wielofunkcyjna hala sportowo-widowiskowa położona na wschodnich obrzeżach Apeldoorn – od czwartkowego popołudnia tętni lekkoatletyką. Organizatorzy dość dawno informowali, że bilety na zawody zostały wyprzedane. Faktycznie już w czwartkowe popołudnie podczas ceremonii otwarcia 38. edycji lekkoatletycznych halowych mistrzostw Europy imponujące trybuny hali były wypełnione rozentuzjazmowanym barwnym, choć głównie holenderskim, tłumem sympatyków lekkiej atletyki. Wyjątkowy entuzjazm wzbudził w nich występ dyrektorki mistrzostw Dafne Schippers. Wybitna przed laty lekkoatletka, wspólnie z maskotką imprezy, pokonała dwa okrążenia hali… na dwuosobowym rowerze.

Pierwszym polskim akcentem czwartkowej sesji był bieg na 1500 metrów z udziałem Weroniki Lizakowskiej. Ostatnie starty zawodniczki z Kościerzyny pozwoliły jej znaleźć uznanie w oczach specjalistów i stawiać w gronie biało-czerwonych nadziei medalowych. Już w biegu pierwszej rundy Polak potwierdziła medalowe aspiracje. Pobiegła pewnie – od startu trzymała się na czele stawki. Na ostatnie okrążenie wbiegła już jako liderka. Pierwszą pozycję utrzymała niemal do mety. Tuż przed finiszem o tysięczne części sekundy Polkę wyprzedziła Francuzka. Nasza zawodniczka – podobnie jak rywalka – uzyskała wynik 4:13.51 i wywalczyła awans do finału.

Wydaje mi się, że każdy bieg mistrzowski jest ciężki i nie uda się go pokonać czysto. Tutaj w zasadzie poza jednym momentem, udało mi się unikać problemów. Cieszę się, że weszłam do finału, ale taktyki na walkę w nim jeszcze nie mam – mówiła Lizakowska.


Polska biegaczka przyznała, że na bieżni w Apeldoorn czuła się dziwna. Tutejsza hala jest dość specyficzna, ze względu na relatywnie krótkie proste.

Bieżnia jest bardzo ciężka dla głowy. Krótka jest prosta do mety, po wyjściu z wirażu. Tak jak w Toruniu można na niej coś powalczyć, tak tutaj nie ma na to szans. Trzeba w głowie ustawić sobie, że ostatnie 100 metrów zaczyna się wcześniej. Natomiast po tym biegu mogę powiedzieć, że czuję moc w nogach – podsumowała Weronika Lizakowska.

Generalnym sponsorem reprezentacji Polski jest Grupa ORLEN.

Jednym z najbardziej oczekiwanych przez polskich kibiców momentów pierwszej sesji mistrzostw były biegi eliminacyjne na dystansie 60 metrów przez płotki. Na listach startowych tej konkurencji widniało aż sześć nazwisk naszych zawodników. Pierwszą, która wywalczyła awans do jutrzejszych półfinałów była Pia Skrzyszowska. Polka, mimo iż została w blokach na starcie, to na dystansie spisała się świetnie. Pewnie wygrała serię z czasem 7.88.

Reakcja to jedno, ale pierwsze kroki były dość ostrożne, chociaż próbny dobieg był bardzo dobry. Cieszy wynik, jestem zadowolona. Ten bieg był luźny, a wyszło tak dobrze – powiedziała Skrzyszowska,
która zadeklarowała, że prosto z hali jedzie się wyspać,
aby być w dobrej dyspozycji podczas jutrzejszych biegów.


Do półfinałów nie awansowały Marika Majewska (siódma w drugiej serii z czasem 8.24) oraz Alicja Sielska (szósta w czwartym biegu z czasem 8.12).

Po paniach na starcie biegów eliminacyjnych stawili się płotkarze. Jak pierwszy z biało-czerwonych zaprezentował się Damian Czykier. Po błędzie na początku dystansu musiał nadrabiać i ostatecznie finiszował czwarty z czasem 7.70. W kolejnej serii dobrze spisał się Krzysztof Kiljan – zajął trzecie miejsce, uzyskał 7.64 i awansował do jutrzejszego półfinału.

Poza pierwszym krokiem, gdzie zrobiłem lekki błąd, wszystko poszło zgodnie z planem. Udało się z tego wstać i od piątego metra było już dobrze. 7.64 to czas, który jest jednym z moich najlepszych w karierze – powiedział Kiljan.


Ostatnim z Polaków, których oglądaliśmy w czwartkowy wieczór w hali w Apeldoorn, był Jakub Szymański. Lider europejskich tabel nie zawiódł. Pobiegł pewnie i bez problemu wygrał czwartą serię eliminacyjną z czasem 7.51, wyraźnie zwalniając na ostatnich metrach.

Zahaczyłem o 4 i 5 płotek, ale od początku poszedłem w tym biegu na maksa. Trochę niepotrzebnie zluźniłem na dystansie. To spowodowało, że uderzyłem w płotki, ale na szczęście nic mnie to nie kosztowało – analizował Szymański.


Podopieczny Mikołaja Justyńskiego przyznał po zejściu z płyty, że uruchomił w Apeldoorn tryb płotkarskiej maszyny.

Mam tutaj konkretne zadanie do wykonania. Pierwsze, czyli awans do półfinału już za mną. Jestem tutaj gotowy na szybkie bieganie. Jeśli wszystko w biegu się dobrze złoży, to liczę na kolejny w tym sezonie rekord Polski – zapewnia Jakub Szymański, zawodnik SKLA Sopot.


Początkowo pod koniec, a później przez większość dystansu w połowie stawki biegł w swojej serii eliminacyjnej na dystansie 1500 metrów Filip Rak. W drugiej części rywalizacji Polak zaczął wyraźnie tracić dystans do czołówki. Na ostatnim okrążeniu chciał jeszcze zawalczyć. Ruszył mocno za rywalami, ale bieżnia w Apeldoorn nie sprzyja takim atakom. Finiszował piąty z czasem 3:41.43 i nie wywalczył awansu do finału.


W konkursie skoku w dal wystartował Piotr Tarkowski. Minimum kwalifikacyjne do ośmioosobowego finału ustalono w tej konkurencji na poziomie 8.00. Polak po pierwszej niemierzonej próbie w drugiej serii uzyskał 7.63, a w trzeciej 7.70. To było za mało, aby awansować do finału.

Najbardziej szkoda tego pierwszego skoku. On był zdecydowanie najlepszy. Później gdzieś wdarły się nerwy. Jestem dziesiąty, ale finał był w zasięgu. Tak naprawdę sezon halowy miał być przejściowy. Wracam do siebie po kontuzji. Celem jest lato – powiedział podopieczny Tadeusza Makaruka.


Jednym finałem pierwszej sesji mistrzostw Europy była sztafeta mieszana 4 x 400 metrów. Złote medale wywalczyli, ku ogromnej uciesze fanów zgromadzonych pod dachem Omnisport Holendrzy.
PRZECZYTAJ JESZCZE
pogoda Biała Podlaska
14.4°C
wschód słońca: 05:52
zachód słońca: 17:23
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Białej Podlaskiej

kiedy
2025-03-09 17:00
miejsce
Sala Widowiskowa Starostwa...
wstęp biletowany
kiedy
2025-03-09 18:30
miejsce
Akademia Bialska im. Jana Pawła...
wstęp biletowany
kiedy
2025-03-14 23:45
miejsce
Długi Weekend, Biała Podlaska, Ul....
wstęp biletowany
kiedy
2025-03-29 18:00
miejsce
Akademia Bialska im. Jana Pawła...
wstęp biletowany